Kiedy rozmawiamy o tym co dzieje się na giełdzie, często wspominamy o okresie bessy lub hossy. Te dwa okresy przeplatają się cały czas. Wyrażenia te przeszły do mowy potocznej. Nie wszyscy jednak wiedzą, co oznaczają te terminy i skąd wzięły się symbole byka i niedźwiedzia.
Bessa i hossa – dwa przeciwstawne trendy na giełdzie
Bessa i hossa to dwa terminy, opisujące przeciwne trendy na giełdzie. Zjawisko to musi zachodzić dla całego indeksu lub sektora. Aby móc mówić o bessie lub hossie, trend cenowy musi utrzymywać się przez dłuższy czas (kilku, kilkunastu dni). Najczęściej o bessie i hossie mówimy w odniesieniu do kilku miesięcy. W tym czasie pojawiają się krótkoterminowe zmiany, ale główny trend zachowuje kierunek.
O bessie mówimy wtedy, gdy ceny aktywów spadają. Jest to czas, w którym pesymizm i niepewność są dominującymi emocjami na rynku akcji. Popyt na aktywa maleje i panuje podaż. Inwestorzy są nastawieni sceptycznie i bardziej skłonni do sprzedaży akcji. Takie podejście prowadzi do dalszego spadku cen. Nie ma jednoznacznej przyczyny bessy. Może być wynikiem różnych czynników, takich jak recesja gospodarcza, geopolityczne napięcia, wyniki finansowe firm poniżej oczekiwań lub ogólny pesymizm na rynkach finansowych. Bardzo łatwo na giełdzie rozpoznać bessę. Większość indeksów ma kolor czerwony oznaczający spadki. Zmniejsza się wolumen transakcji oraz prognozy rynkowe są pesymistyczne.
Opisując bessę mówi się, że na giełdzie panuje niedźwiedź. Zwierzę to zostało wybrane, gdyż spadek cen przypomina atak niedźwiedzia. Atakuje on swoją ofiarę z góry na dół próbując przyszpilić ją do podłogi. W podobny sposób zachowują się ceny akcji. Lecą w dół, osiągając czasem bardzo niskie wartości. Spadek cen napędza bessę, inwestorzy chcą pozbyć się słabnących akcji, podnosząc podaż i przyczyniając się do jeszcze większego spadku.
Hossa jest przeciwieństwem bessy. Jest to najlepszy okres na inwestowanie w rynek akcji. W tym czasie nastroje inwestorów są bardzo optymistyczne, gdzie popyt przewyższa podaż, windując ceny w górę. Optymistyczne prognozy i pozytywne wskaźniki gospodarcze zachęcają do inwestowania. Nawet drobne krótkoterminowe spadki nie przeszkadzają w kupowaniu akcji. Bardzo często impulsem do hossy jest osiągnięcie poziomu oporu, od którego następuje odbicie. Wyższy wolumen transakcji sprzyja kupowaniu, co napędza wzrost indeksu.
Zwierzęciem hossy jest byk. To właśnie pomnik tego zwierzęcia znajduje się niedaleko siedziby giełdy NYSE w Nowym Jorku. W przeciwieństwie do niedźwiedzia atakuje on rogami z dołu do góry wyrzucając swoją ofiarę wysoko. Na takie zachowanie liczą inwestorzy, że ceny akcji również będą „ofiarami” byka i poszybują wysoko w górę.
Inwestorzy obserwują nastroje na giełdzie
Na okresy bessy i hossy ma wpływ wiele czynników, na które trzeba zwracać uwagę. Nieważne czy handlujesz akcjami online czy jesteś tradycyjnym inwestorem, trzeba zwracać uwagę na to, w jakim momencie się znajdujemy. Dobrych inwestycji możemy dokonywać zarówno, gdy indeksy giełdowe rosną jak i kiedy spadają. Pamiętajmy, że rynek finansowy jest dynamicznym środowiskiem, które reaguje na różne czynniki zewnętrzne. Jest wiele sytuacji, które mogą wpływać na rynek akcji. Od bardzo ogólnych czynników do przyczyn mikroekonomicznych. Stan gospodarki oraz wskaźniki makroekonomiczne państwa na równi z jego polityką monetarną i fiskalną są czynnikami, na które inwestorzy nie mają wpływu. Śledząc doniesienia odnośnie wydarzeń w kraju, inwestorzy mogą się z wyprzedzeniem przygotować na oczekiwane zmiany. Wydarzenia polityczne, takie jak wybory, konflikty zbrojne, zmiany w polityce zagranicznej, mogą wpływać na rynek finansowy i generować zmienność, która często jest trudniejsza do przewidzenia. Elementy te, mimo iż bardzo znaczące, pojawiają się dość rzadko raz na kilkanaście kilkadziesiąt miesięcy.
Bardzo dobrymi wskaźnikami, które oddziałują w krótszym okresie są raporty finansowe i wyniki firm. Mają one duże znaczenie dla inwestorów zwłaszcza, jeżeli są to duże firmy znaczące w swoim sektorze.
Pozostają jeszcze czynniki psychologiczne. Nastroje i emocje inwestorów, wpływają na bessę i hossę. Reakcje tłumu inwestorów mogą wywołać efekt stadny prowadzący do długotrwałych samonapędzających się trendów.